magazyn-popularyzacja wiedzy
- 01.12.2023 19:35- TVP Kultura odnalezione Kobieta przenosząca żar
- 02.12.2023 11:55- TVP Polonia odnalezione Obraz Franciszka Mrażka "Na przypiecku"
Dobrowolny zwrot zagrabionego dzieła sztuki ...
Dobrowolny zwrot zagrabionego dzieła sztuki przez potomka żołnierza Wehrmachtu. Obraz nie był wcześniej odnotowany w bazie strat wojennych (baza jest nadal zbiorem otwartym). Kluczowym dowodem na potwierdzenie pochodzenia obrazu ze Spały była analiza tapety na podstawie przedwojennych zdjęć wnętrza. Przy okazji zwrotu obrazu odnalazły się bezcenne, nieznane dotąd zdjęcia z obławy na Hubala, które trafiły do zasobu IPN. Mieszkaniec Bawarii, Ulrich Gauer, po śmierci ojca porządkował strych w swym rodzinnym domu, gdzie natknął się na liczne pamiątki, nie tylko po ojcu, ale także po dziadku, żołnierzu Wehrmachtu. Wśród rzeczy był m.in. obraz Franciszka Mrażka oraz albumy ze zdjęciami z okresu wojny, listy i filmy. Ów dziadek to August Gauer, porucznik Wehrmachtu służący od września 1939 r. do lipca 1940 r. w okupowanej Polsce, w jednostkach ochraniających kwaterę Głównodowodzącego na Wschód, gen. płk. Johannesa Blaskowitza w Spale. Z materiałów IPN wynika, że Gauer był dowódcą jednej z kompanii batalionu obrony terytorialnej. August Gauer podczas pobytu w Polsce miał aparat fotograficzny i niemal z zegarmistrzowską dokładnością dokumentował codzienne życie swych kompanów, fotografując ich także we wnętrzach pałacu. Na kilku zdjęciach jest widoczny obraz wiszący na ścianie, stanowiący tło, istnieje również zdjęcie, na którym dzieło usytuowane jest na stole, a w tle uchwycony został jeden z oficerów. W styczniu 2017 r. Ulrich Gauer napisał wiadomość e - mail do polskiej ambasady w Berlinie, informując o chęci zwrotu obrazu, który według niego prawdopodobnie jest własnością Polski. Sprawą od razu zajęło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i w ślad za pierwszą wiadomością e - mail przesłane zostały aktualne zdjęcia obrazu, jak i archiwalne fotografie ze starego albumu, na których widoczny był obiekt. Kwerenda przeprowadzona przez resort kultury potwierdziła, iż omawiany obiekt stanowił element wystroju Pałacu Prezydenckiego w Spale. Nie było to oczywiste, bowiem nie zachowały się żadne dokumenty wprost poświadczające obecność dzieła w tym pałacu. Świadczy o tym m.in. fakt, iż na otrzymanych fotografiach widniał również w tym samym pomieszczeniu obraz Juliana Fałata Zima niebieska i daleka. Obraz ten wpisany został w inwentarz wyposażenia rezydencji. Informacje te potwierdza także przeprowadzona kwerenda w przedwojennej prasie oraz w literaturze tematu. Dodatkowych argumentów dostarczyła analiza porównawcza tapety na ścianach pokoju, w których sfotografowany został obraz ze zdjęciami pochodzącymi z innych źródeł archiwalnych. Argumenty zebrane przez MKiDN pozwoliły na sfinalizowanie zwrotu obrazu Mrażka. Podczas uroczystości przekazania straty wojennej w konsulacie, Ulrich Gauer pokazał także dwa albumy fotograficzne zawierające ok. 1400 czarno - białych zdjęć. Fotografie wykonane przez jego dziadka dokumentowały codzienne życie stacjonujących w Spale żołnierzy Wehrmachtu. Od scen rodzajowych, jak gra w karty, apele wojskowe, zbiórki, grupy Żydów, po zimowe krajobrazy Spały i okolic. Wśród zdjęć w albumie znalazły się także drastyczne fotografie przedstawiające ciało polskiego żołnierza majora Henryka Dobrzańskiego Hubala. Zostały one prawdopodobnie wykonane zaraz po jego śmierci, a August Gauer mógł być świadkiem tego zdarzenia. Ulrich Gauer bez wahania zgodził się na udostępnienie albumów fotograficznych do dalszych badań historycznych. Sprawę przejął Instytut Pamięci Narodowej, który nabył prawa autorskie do całej dokumentacji. Cenny materiał wzbogacił zbiory dokumentujące II wojnę światową.
- 03.12.2023 16:50- TVP Kultura odnalezione Madonna z Dzieciątkiem
- 04.12.2023 18:45- TVP Polonia odnalezione Obraz Franciszka Mrażka "Na przypiecku"
Dobrowolny zwrot zagrabionego dzieła sztuki ...
Dobrowolny zwrot zagrabionego dzieła sztuki przez potomka żołnierza Wehrmachtu. Obraz nie był wcześniej odnotowany w bazie strat wojennych (baza jest nadal zbiorem otwartym). Kluczowym dowodem na potwierdzenie pochodzenia obrazu ze Spały była analiza tapety na podstawie przedwojennych zdjęć wnętrza. Przy okazji zwrotu obrazu odnalazły się bezcenne, nieznane dotąd zdjęcia z obławy na Hubala, które trafiły do zasobu IPN. Mieszkaniec Bawarii, Ulrich Gauer, po śmierci ojca porządkował strych w swym rodzinnym domu, gdzie natknął się na liczne pamiątki, nie tylko po ojcu, ale także po dziadku, żołnierzu Wehrmachtu. Wśród rzeczy był m.in. obraz Franciszka Mrażka oraz albumy ze zdjęciami z okresu wojny, listy i filmy. Ów dziadek to August Gauer, porucznik Wehrmachtu służący od września 1939 r. do lipca 1940 r. w okupowanej Polsce, w jednostkach ochraniających kwaterę Głównodowodzącego na Wschód, gen. płk. Johannesa Blaskowitza w Spale. Z materiałów IPN wynika, że Gauer był dowódcą jednej z kompanii batalionu obrony terytorialnej. August Gauer podczas pobytu w Polsce miał aparat fotograficzny i niemal z zegarmistrzowską dokładnością dokumentował codzienne życie swych kompanów, fotografując ich także we wnętrzach pałacu. Na kilku zdjęciach jest widoczny obraz wiszący na ścianie, stanowiący tło, istnieje również zdjęcie, na którym dzieło usytuowane jest na stole, a w tle uchwycony został jeden z oficerów. W styczniu 2017 r. Ulrich Gauer napisał wiadomość e - mail do polskiej ambasady w Berlinie, informując o chęci zwrotu obrazu, który według niego prawdopodobnie jest własnością Polski. Sprawą od razu zajęło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i w ślad za pierwszą wiadomością e - mail przesłane zostały aktualne zdjęcia obrazu, jak i archiwalne fotografie ze starego albumu, na których widoczny był obiekt. Kwerenda przeprowadzona przez resort kultury potwierdziła, iż omawiany obiekt stanowił element wystroju Pałacu Prezydenckiego w Spale. Nie było to oczywiste, bowiem nie zachowały się żadne dokumenty wprost poświadczające obecność dzieła w tym pałacu. Świadczy o tym m.in. fakt, iż na otrzymanych fotografiach widniał również w tym samym pomieszczeniu obraz Juliana Fałata Zima niebieska i daleka. Obraz ten wpisany został w inwentarz wyposażenia rezydencji. Informacje te potwierdza także przeprowadzona kwerenda w przedwojennej prasie oraz w literaturze tematu. Dodatkowych argumentów dostarczyła analiza porównawcza tapety na ścianach pokoju, w których sfotografowany został obraz ze zdjęciami pochodzącymi z innych źródeł archiwalnych. Argumenty zebrane przez MKiDN pozwoliły na sfinalizowanie zwrotu obrazu Mrażka. Podczas uroczystości przekazania straty wojennej w konsulacie, Ulrich Gauer pokazał także dwa albumy fotograficzne zawierające ok. 1400 czarno - białych zdjęć. Fotografie wykonane przez jego dziadka dokumentowały codzienne życie stacjonujących w Spale żołnierzy Wehrmachtu. Od scen rodzajowych, jak gra w karty, apele wojskowe, zbiórki, grupy Żydów, po zimowe krajobrazy Spały i okolic. Wśród zdjęć w albumie znalazły się także drastyczne fotografie przedstawiające ciało polskiego żołnierza majora Henryka Dobrzańskiego Hubala. Zostały one prawdopodobnie wykonane zaraz po jego śmierci, a August Gauer mógł być świadkiem tego zdarzenia. Ulrich Gauer bez wahania zgodził się na udostępnienie albumów fotograficznych do dalszych badań historycznych. Sprawę przejął Instytut Pamięci Narodowej, który nabył prawa autorskie do całej dokumentacji. Cenny materiał wzbogacił zbiory dokumentujące II wojnę światową.
- 06.12.2023 11:15- TVP2 odnalezione Murzynka
Poszukiwaniem i odzyskiwaniem utraconych dzieł ...
Poszukiwaniem i odzyskiwaniem utraconych dzieł sztuki zajmuje się w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Departament Restytucji Dóbr Kultury. Pracy jest bardzo dużo, a lista dzieł, które czekają na odnalezienie, bardzo długa. Pod pojęciem polskie straty wojenne rozumie się ruchome dobra kultury utracone w wyniku II wojny światowej z terenu Polski w jej granicach po 1945 roku. Prowadzona po wojnie rewindykacja, której celem było odzyskanie zagrabionego dziedzictwa kulturowego, zakończyła się w latach 50. wraz z rozwiązaniem Biura Rewindykacji i Odszkodowań. Od tego czasu aż do początku lat 90. zagadnienia związane z restytucją dzieł sztuki nie były częścią oficjalnej polityki państwa. Dopiero zmiany ustrojowe przyczyniły się do utworzenia w 1991 roku Biura Pełnomocnika Rządu ds. Polskiego Dziedzictwa Kulturalnego za Granicą. Wznowiono wówczas gromadzenie dokumentacji dotyczącej utraconych obiektów, opierając się na literaturze specjalistycznej, archiwaliach i weryfikacji katalogów strat wojennych opracowanych w latach 40. przez Biuro Rewindykacji i Odszkodowań. Prace te stały się podstawą utworzenia w 1992 roku bazy strat wojennych, która jest jedynym takim ogólnopolskim rejestrem. Choć nie jest ona oficjalną, ustawowo umocowaną bazą, to gromadzone są w niej możliwie jak najpełniejsze informacje na temat zagrabionych obiektów. Baza składa się z 23 działów obejmujących, m.in. malarstwo, rzeźbę, grafikę, meble, tkaniny, porcelanę, szkło, złotnictwo, militaria, zbiory numizmatyczne i archeologiczne. Ma ona obecnie postać elektroniczną i stanowi zbiór otwarty aktualnie zawiera ponad 64 tysiące rekordów i jest stale uzupełniana dzięki kwerendom archiwalnym. Warto też dodać, że każdy, kto posiada jakąkolwiek wiedzę o stracie wojennej, może zgłosić taką informację do rejestru.
- 06.12.2023 11:30- TVP2 odnalezione Obraz Leonarda da Vinci "Dama z gronostajem"
Jeden z najcenniejszych i najlepiej ...
Jeden z najcenniejszych i najlepiej rozpoznawalnych obiektów w polskich zbiorach. Długo podróżował podczas wojny ze słynnym nadal nieodnalezionym Portretem Młodzieńca Rafaela. Ukradziony przez Hansa Franka; Odnaleziony w jego willi w maju 1945 r. Przywieziony triumfalnie przez Karola Estreichera do Krakowa w 1946 r. Obraz powstał, gdy Leonardo przebywał w Mediolanie na dworze Lodovica Sforzy, którego Cecylia była faworytą. Gronostaj symbol czystości znajdował się w godle księcia. Portret prawdopodobnie pozostawał w posiadaniu Cecylii, późniejszej signory Bergamini, aż do jej śmierci w 1536 r. Co działo się z obrazem przez następne 300 lat, pozostaje zagadką. Tajemnicze są również okoliczności, w jakich książę Adam Jerzy Czartoryski go zakupił. Po upadku powstania listopadowego w 1831 roku rodzina Czartoryskich musiała uciekać z ziem polskich w obawie przed represjami ze strony cara. Obraz Leonarda uratowała 85 - letnia Izabela, ewakuując go do Sieniawy w zaborze austriackim. Wnuk Izabeli, Władysław, pragnął spełnić marzenie babki o powrocie skarbów narodowych do Polski. Wybór padł na leżący w zaborze austriackim Kraków, gdzie w 1877 roku, po długich staraniach, zostało otwarte Muzeum Czartoryskich. "Dama" dotarła tam przez Wiedeń dopiero w 1882 roku; w galerii została wystawiona 10 lat później. Po wybuchu I wojny światowej, obraz został przetransportowany do Drezna, gdzie w pawilonie Galerii Drezdeńskiej w dni płatne udostępniany był zwiedzającym. Dopiero w 1920 roku Dama z gronostajem z innymi skarbami Czartoryskich wróciła do Polski, tym razem na 19 lat. Przed wybuchem II wojny światowej Augustyn Czartoryski postanowił ewakuować najcenniejsze zbiory z Krakowa do Sieniawy. 14 września Sieniawę zajęli Niemcy. "Dama..." miała być zabezpieczona w majątku Pełkiń. 23 października gestapo zabrało z Pełkiń do Rzeszowa skrzynie, zawierające m.in. "Damę". Tydzień później dr Kajetan Muhlmann, brygadier SS, mianowany przez Goeringa Specjalnym Pełnomocnikiem dla Rejestracji i Zabezpieczania Skarbów Sztuki i Kultury zabrał obraz Leonarda do Krakowa. Stamtąd "Dama" trafiła do Kaiser - Fiedrich - Museum (dziś Muzeum Bodego) w Berlinie, gdzie została zarezerwowana do muzeum Hitlera w Linzu. W 1943 r. Dama znowu trafiła na Wawel, który Hans Frank, generalny gubernator okupowanych przez nazistów ziem polskich, uczynił swoją rezydencją. W styczniu 1945 roku, Frank, uciekając z Krakowa, wziął ze sobą Leonarda. Dwa konwoje ciężarówek z najcenniejszymi łupami dotarły do Sichowa na Dolnym Śląsku, gdzie w wynajętym pałacu majora von Richthoffena Frank urządził swoją tymczasową siedzibę.
Po przeglądzie dokumentów i obiektów ciężarówki łupów Hansa Franska pojechały do pałacu w Morawie, ówczesnym Muhrau pod Strzegomiem.4 maja 1945 r. Amerykanie po zajęciu jego domu w Schliersee koło Nauhaus przekazali obraz do składnicy w Monachium. Po odebraniu go Karol Estreicher w 31 kwietnia 1946 roku dojechał triumfalnie na dworzec w Krakowie. Przywiózł Ołtarz Wita Stwosza, Damę z gronostajem, Miłosiernego Samarytanina Rembrandta. Na peronie czekały tłumy. Obraz złożono na Wawelu, ale już następnego dnia został przewieziony do Muzeum Czartoryskich. Portret młodzieńca Rafaela jednak z Etsreicherem nie wrócił i poszukiwany jest do chwili obecnej. - 08.12.2023 19:35- TVP Kultura odnalezione Madonna z Dzieciątkiem
- 09.12.2023 11:55- TVP Polonia odnalezione "Opłakiwanie Chrystusa" warsztat Lucasa Cranacha starszego
Obraz utracony ze zbiorów wrocławskich ...
Obraz utracony ze zbiorów wrocławskich w lutym 1946 roku. Powrócił do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu nastąpił 31 stycznia 2022 roku. Opłakiwanie Chrystusa z warsztatu Lucasa Cranacha starszego to obraz zaliczany do najcenniejszych obiektów utraconych w wyniku II wojny światowej. To wyjątkowej klasy dzieło sztuki przez niemal 80 lat znajdowało się na liście polskich strat wojennych. Dzięki badaniom proweniencyjnym zidentyfikowano je w zbiorach Muzeum Narodowego w Sztokholmie, które dobrowolnie i bezkosztowo zwróciło obiekt do Polski. W czasie II wojny światowej Opłakiwanie Chrystusa wywieziono do składnicy dzieł sztuki w Kamieńcu Ząbkowickim (Kamenz), gdzie znajdowało się ono do końca 1945 roku. W lutym 1946 roku miało miejsce włamanie do składnicy, podczas którego zaginęło ponad 100 obrazów. Wśród nich zapewne znajdowało się także Opłakiwanie Chrystusa, gdyż nie zostało ono odnalezione przez polską ekipę ewakuacyjną, która dotarła do składnicy 10 lutego 1946 roku.
Po zakończeniu II wojny światowej Wrocław znalazł się w granicach Polski i na mocy przepisów prawa międzynarodowego państwo polskie stało się sukcesorem spuścizny materialnej miasta, w tym również utraconych wrocławskich zbiorów artystycznych. Dzieło zostało wpisane na listę zaginionych i poszukiwanych polskich strat wojennych. W roku 1970 na aukcji w Mariefred Muzeum Narodowe w Sztokholmie nabyło Opłakiwanie Chrystusa od spadkobierców zmarłego Sigfrida Häggberga, szwedzkiego inżyniera i przedsiębiorcy, który od początku lat 20. mieszkał i pracował w Polsce jako dyrektor dwóch polskich spółek zależnych LM Ericsson. W czasie II wojny światowej współpracował on z polskim podziemiem, jako jeden z tzw. warszawskich Szwedów, za co został w lipcu 1943 r. w Berlinie skazany na śmierć.
Ułaskawiono go po interwencji władz szwedzkich. Dzięki badaniom proweniencyjnym prowadzonym przez pracowników Muzeum Narodowego we Wrocławiu, przede wszystkim przez dyrektora Muzeum prof. Piotra Oszczanowskiego oraz dzięki poszukiwaniom archiwalnym dr. Roberta Hesia, kierownika Gabinetu Dokumentów Muzeum Narodowego we Wrocławiu, udało się zidentyfikować obraz w kolekcji Muzeum Narodowego w Sztokholmie. 25 września 2019 roku w magazynach Muzeum Narodowego w Sztokholmie w obecności dyrekcji tego muzeum udostępniono obraz do oględzin pracownikom polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przeprowadzono analizę konserwatorską obiektu w oparciu o oględziny zarówno w świetle rozproszonym, kierunkowym bocznym, jak i w promieniach UV. Dokonano porównania z archiwalnymi materiałami fotograficznymi. Celem było stwierdzenie, czy obraz okazany jest tożsamy z dziełem znajdującym się na liście strat wojennych. W czerwcu 2020 roku Muzeum Narodowe w Sztokholmie oficjalnie rekomendowało rządowi szwedzkiemu bezwarunkowy zwrot dzieła do Polski. Opłakiwanie Chrystusa uroczyście powróciło do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu
31 stycznia 2022 roku. Można je podziwiać na ekspozycji stałej w galerii Sztuka europejska XV - XX w. - 10.12.2023 16:50- TVP Kultura odnalezione Kazania Świętokrzyskie
- 11.12.2023 18:45- TVP Polonia odnalezione "Opłakiwanie Chrystusa" warsztat Lucasa Cranacha starszego
Obraz utracony ze zbiorów wrocławskich ...
Obraz utracony ze zbiorów wrocławskich w lutym 1946 roku. Powrócił do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu nastąpił 31 stycznia 2022 roku. Opłakiwanie Chrystusa z warsztatu Lucasa Cranacha starszego to obraz zaliczany do najcenniejszych obiektów utraconych w wyniku II wojny światowej. To wyjątkowej klasy dzieło sztuki przez niemal 80 lat znajdowało się na liście polskich strat wojennych. Dzięki badaniom proweniencyjnym zidentyfikowano je w zbiorach Muzeum Narodowego w Sztokholmie, które dobrowolnie i bezkosztowo zwróciło obiekt do Polski. W czasie II wojny światowej Opłakiwanie Chrystusa wywieziono do składnicy dzieł sztuki w Kamieńcu Ząbkowickim (Kamenz), gdzie znajdowało się ono do końca 1945 roku. W lutym 1946 roku miało miejsce włamanie do składnicy, podczas którego zaginęło ponad 100 obrazów. Wśród nich zapewne znajdowało się także Opłakiwanie Chrystusa, gdyż nie zostało ono odnalezione przez polską ekipę ewakuacyjną, która dotarła do składnicy 10 lutego 1946 roku.
Po zakończeniu II wojny światowej Wrocław znalazł się w granicach Polski i na mocy przepisów prawa międzynarodowego państwo polskie stało się sukcesorem spuścizny materialnej miasta, w tym również utraconych wrocławskich zbiorów artystycznych. Dzieło zostało wpisane na listę zaginionych i poszukiwanych polskich strat wojennych. W roku 1970 na aukcji w Mariefred Muzeum Narodowe w Sztokholmie nabyło Opłakiwanie Chrystusa od spadkobierców zmarłego Sigfrida Häggberga, szwedzkiego inżyniera i przedsiębiorcy, który od początku lat 20. mieszkał i pracował w Polsce jako dyrektor dwóch polskich spółek zależnych LM Ericsson. W czasie II wojny światowej współpracował on z polskim podziemiem, jako jeden z tzw. warszawskich Szwedów, za co został w lipcu 1943 r. w Berlinie skazany na śmierć.
Ułaskawiono go po interwencji władz szwedzkich. Dzięki badaniom proweniencyjnym prowadzonym przez pracowników Muzeum Narodowego we Wrocławiu, przede wszystkim przez dyrektora Muzeum prof. Piotra Oszczanowskiego oraz dzięki poszukiwaniom archiwalnym dr. Roberta Hesia, kierownika Gabinetu Dokumentów Muzeum Narodowego we Wrocławiu, udało się zidentyfikować obraz w kolekcji Muzeum Narodowego w Sztokholmie. 25 września 2019 roku w magazynach Muzeum Narodowego w Sztokholmie w obecności dyrekcji tego muzeum udostępniono obraz do oględzin pracownikom polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przeprowadzono analizę konserwatorską obiektu w oparciu o oględziny zarówno w świetle rozproszonym, kierunkowym bocznym, jak i w promieniach UV. Dokonano porównania z archiwalnymi materiałami fotograficznymi. Celem było stwierdzenie, czy obraz okazany jest tożsamy z dziełem znajdującym się na liście strat wojennych. W czerwcu 2020 roku Muzeum Narodowe w Sztokholmie oficjalnie rekomendowało rządowi szwedzkiemu bezwarunkowy zwrot dzieła do Polski. Opłakiwanie Chrystusa uroczyście powróciło do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu
31 stycznia 2022 roku. Można je podziwiać na ekspozycji stałej w galerii Sztuka europejska XV - XX w. - 13.12.2023 11:15- TVP2 odnalezione Strzelba
Poszukiwaniem i odzyskiwaniem utraconych dzieł ...
Poszukiwaniem i odzyskiwaniem utraconych dzieł sztuki zajmuje się w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Departament Restytucji Dóbr Kultury. Pracy jest bardzo dużo, a lista dzieł, które czekają na odnalezienie, bardzo długa. Pod pojęciem polskie straty wojenne rozumie się ruchome dobra kultury utracone w wyniku II wojny światowej z terenu Polski w jej granicach po 1945 roku. Prowadzona po wojnie rewindykacja, której celem było odzyskanie zagrabionego dziedzictwa kulturowego, zakończyła się w latach 50. wraz z rozwiązaniem Biura Rewindykacji i Odszkodowań. Od tego czasu aż do początku lat 90. zagadnienia związane z restytucją dzieł sztuki nie były częścią oficjalnej polityki państwa. Dopiero zmiany ustrojowe przyczyniły się do utworzenia w 1991 roku Biura Pełnomocnika Rządu ds. Polskiego Dziedzictwa Kulturalnego za Granicą. Wznowiono wówczas gromadzenie dokumentacji dotyczącej utraconych obiektów, opierając się na literaturze specjalistycznej, archiwaliach i weryfikacji katalogów strat wojennych opracowanych w latach 40. przez Biuro Rewindykacji i Odszkodowań. Prace te stały się podstawą utworzenia w 1992 roku bazy strat wojennych, która jest jedynym takim ogólnopolskim rejestrem. Choć nie jest ona oficjalną, ustawowo umocowaną bazą, to gromadzone są w niej możliwie jak najpełniejsze informacje na temat zagrabionych obiektów. Baza składa się z 23 działów obejmujących, m.in. malarstwo, rzeźbę, grafikę, meble, tkaniny, porcelanę, szkło, złotnictwo, militaria, zbiory numizmatyczne i archeologiczne.
- 13.12.2023 11:30- TVP2 odnalezione Obraz Franciszka Mrażka "Na przypiecku"
Dobrowolny zwrot zagrabionego dzieła sztuki ...
Dobrowolny zwrot zagrabionego dzieła sztuki przez potomka żołnierza Wehrmachtu. Obraz nie był wcześniej odnotowany w bazie strat wojennych (baza jest nadal zbiorem otwartym). Kluczowym dowodem na potwierdzenie pochodzenia obrazu ze Spały była analiza tapety na podstawie przedwojennych zdjęć wnętrza. Przy okazji zwrotu obrazu odnalazły się bezcenne, nieznane dotąd zdjęcia z obławy na Hubala, które trafiły do zasobu IPN. Mieszkaniec Bawarii, Ulrich Gauer, po śmierci ojca porządkował strych w swym rodzinnym domu, gdzie natknął się na liczne pamiątki, nie tylko po ojcu, ale także po dziadku, żołnierzu Wehrmachtu. Wśród rzeczy był m.in. obraz Franciszka Mrażka oraz albumy ze zdjęciami z okresu wojny, listy i filmy. Ów dziadek to August Gauer, porucznik Wehrmachtu służący od września 1939 r. do lipca 1940 r. w okupowanej Polsce, w jednostkach ochraniających kwaterę Głównodowodzącego na Wschód, gen. płk. Johannesa Blaskowitza w Spale. Z materiałów IPN wynika, że Gauer był dowódcą jednej z kompanii batalionu obrony terytorialnej. August Gauer podczas pobytu w Polsce miał aparat fotograficzny i niemal z zegarmistrzowską dokładnością dokumentował codzienne życie swych kompanów, fotografując ich także we wnętrzach pałacu. Na kilku zdjęciach jest widoczny obraz wiszący na ścianie, stanowiący tło, istnieje również zdjęcie, na którym dzieło usytuowane jest na stole, a w tle uchwycony został jeden z oficerów. W styczniu 2017 r. Ulrich Gauer napisał wiadomość e - mail do polskiej ambasady w Berlinie, informując o chęci zwrotu obrazu, który według niego prawdopodobnie jest własnością Polski. Sprawą od razu zajęło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i w ślad za pierwszą wiadomością e - mail przesłane zostały aktualne zdjęcia obrazu, jak i archiwalne fotografie ze starego albumu, na których widoczny był obiekt. Kwerenda przeprowadzona przez resort kultury potwierdziła, iż omawiany obiekt stanowił element wystroju Pałacu Prezydenckiego w Spale. Nie było to oczywiste, bowiem nie zachowały się żadne dokumenty wprost poświadczające obecność dzieła w tym pałacu. Świadczy o tym m.in. fakt, iż na otrzymanych fotografiach widniał również w tym samym pomieszczeniu obraz Juliana Fałata Zima niebieska i daleka. Obraz ten wpisany został w inwentarz wyposażenia rezydencji. Informacje te potwierdza także przeprowadzona kwerenda w przedwojennej prasie oraz w literaturze tematu. Dodatkowych argumentów dostarczyła analiza porównawcza tapety na ścianach pokoju, w których sfotografowany został obraz ze zdjęciami pochodzącymi z innych źródeł archiwalnych. Argumenty zebrane przez MKiDN pozwoliły na sfinalizowanie zwrotu obrazu Mrażka. Podczas uroczystości przekazania straty wojennej w konsulacie, Ulrich Gauer pokazał także dwa albumy fotograficzne zawierające ok. 1400 czarno - białych zdjęć. Fotografie wykonane przez jego dziadka dokumentowały codzienne życie stacjonujących w Spale żołnierzy Wehrmachtu. Od scen rodzajowych, jak gra w karty, apele wojskowe, zbiórki, grupy Żydów, po zimowe krajobrazy Spały i okolic. Wśród zdjęć w albumie znalazły się także drastyczne fotografie przedstawiające ciało polskiego żołnierza majora Henryka Dobrzańskiego Hubala. Zostały one prawdopodobnie wykonane zaraz po jego śmierci, a August Gauer mógł być świadkiem tego zdarzenia. Ulrich Gauer bez wahania zgodził się na udostępnienie albumów fotograficznych do dalszych badań historycznych. Sprawę przejął Instytut Pamięci Narodowej, który nabył prawa autorskie do całej dokumentacji. Cenny materiał wzbogacił zbiory dokumentujące II wojnę światową.
- 15.12.2023 19:35- TVP Kultura odnalezione Kazania Świętokrzyskie
- 16.12.2023 11:50- TVP Polonia odnalezione Jacek Malczewski "Przy fortepianie"
Obraz utracony ze zbiorów Muzeum ...
Obraz utracony ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie w czasie II wojny światowej, powrócił do MNW w czerwcu 2020 r. Jacek Malczewski jest jednym z najbardziej uznanych polskich artystów. Urodzony 15 lipca 1854 r. w Radomiu, zmarł 8 października 1929 r. w Krakowie. Był malarzem i rysownikiem, najwybitniejszym przedstawicielem symbolizmu w polskim malarstwie przełomu XIX i XX wieku.
Obraz Jacka Malczewskiego Przy fortepianie z 1877 roku to wczesne dzieło artysty. Portret dwóch sióstr malarza młodszej Heleny, późniejszej żony Wacława Karczewskiego oraz starszej Bronisławy. W zachowanej literaturze obraz ten był tytułowany również jako Portret sióstr artysty. Zapewne z uwagi na osobisty charakter dzieła, obraz mógł cały czas znajdować się w kolekcji rodzinnej Heleny Karczewskiej i nie był prezentowany na licznych wystawach Jacka Malczewskiego, o czym świadczy brak wzmianek w zachowanych katalogach wystaw artysty. Losy obiektu w czasie II wojny światowej pozostają nieznane. Można jedynie przypuszczać, że obraz pozostał w muzeum aż do wybuchu powstania warszawskiego w 1944 roku. Po upadku powstania, gdy Niemcy niszczyli pozostałości miasta i wypędzali z Warszawy ludność cywilną, wiele ze znajdujących się jeszcze w obrębie miasta zbiorów padło ofiarą grabieży lub uległo zniszczeniu, inne wywieziono do składnic na Dolnym Śląsku, w Austrii i w Niemczech. Obraz Malczewskiego nie widnieje na listach ewakuacyjnych, mógł więc paść ofiarą szabru z budynku muzeum. Od zakończenia II wojny światowej obraz był poszukiwany przez stronę polską. Zarejestrowany został w bazie strat wojennych prowadzonej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod nr 6778. Losy obiektu pozostawały nieznane do listopada 2019 r. , kiedy to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zostało poinformowane, że obraz został wystawiony na sprzedaż w domu aukcyjnym Roseberys w Londynie. Jak się okazało, w 1997 r. dzieło zostało zakupione na licytacji w domu aukcyjnym Christie’s w Nowym Jorku. Natychmiast podjęto działania w celu wycofania dzieła z aukcji. Dom aukcyjny Roseberys przyjął argumenty strony polskiej i zgodził się zatrzymać obiekt do momentu wyjaśnienia sprawy. 24 grudnia 2019 r. MKiDN wysłało do Londynu wniosek restytucyjny, który dom aukcyjny przekazał ówczesnemu posiadaczowi obrazu. Już na początku stycznia 2020 r. z MKiDN skontaktował się mailowo syn posiadacza, informując, że jego ojciec jest gotowy zwrócić dzieło do Polski. W wyniku negocjacji prowadzonych przez ministerstwo bezpośrednio z dotychczasowym posiadaczem, p. Kevinem McCormackiem, podjął on decyzję o dobrowolnym i bezwarunkowym zwrocie obrazu. Za ten gest, rzadko spotykany w praktyce restytucyjnej, p. McCormack został uhonorowany dyplomem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Uroczystość przekazania obrazu do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie odbyła się 22 czerwca 2020 roku. Jest to pierwszy odzyskany obraz autorstwa Jacka Malczewskiego. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nadal poszukuje ponad 70 obrazów tego wybitnego artysty, będących polskimi stratami wojennymi. Najbardziej znane wśród nich to: Autoportret z ok. 1910 r. , Portret Juliusza Hermana i dr. Brzezińskiego z 1886 r. czy Portret Xawerego Branickiego z 1908 r. - 17.12.2023 16:50- TVP Kultura odnalezione Koncert
- 18.12.2023 18:45- TVP Polonia odnalezione Jacek Malczewski "Przy fortepianie"
Obraz utracony ze zbiorów Muzeum ...
Obraz utracony ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie w czasie II wojny światowej, powrócił do MNW w czerwcu 2020 r. Jacek Malczewski jest jednym z najbardziej uznanych polskich artystów. Urodzony 15 lipca 1854 r. w Radomiu, zmarł 8 października 1929 r. w Krakowie. Był malarzem i rysownikiem, najwybitniejszym przedstawicielem symbolizmu w polskim malarstwie przełomu XIX i XX wieku.
Obraz Jacka Malczewskiego Przy fortepianie z 1877 roku to wczesne dzieło artysty. Portret dwóch sióstr malarza młodszej Heleny, późniejszej żony Wacława Karczewskiego oraz starszej Bronisławy. W zachowanej literaturze obraz ten był tytułowany również jako Portret sióstr artysty. Zapewne z uwagi na osobisty charakter dzieła, obraz mógł cały czas znajdować się w kolekcji rodzinnej Heleny Karczewskiej i nie był prezentowany na licznych wystawach Jacka Malczewskiego, o czym świadczy brak wzmianek w zachowanych katalogach wystaw artysty. Losy obiektu w czasie II wojny światowej pozostają nieznane. Można jedynie przypuszczać, że obraz pozostał w muzeum aż do wybuchu powstania warszawskiego w 1944 roku. Po upadku powstania, gdy Niemcy niszczyli pozostałości miasta i wypędzali z Warszawy ludność cywilną, wiele ze znajdujących się jeszcze w obrębie miasta zbiorów padło ofiarą grabieży lub uległo zniszczeniu, inne wywieziono do składnic na Dolnym Śląsku, w Austrii i w Niemczech. Obraz Malczewskiego nie widnieje na listach ewakuacyjnych, mógł więc paść ofiarą szabru z budynku muzeum. Od zakończenia II wojny światowej obraz był poszukiwany przez stronę polską. Zarejestrowany został w bazie strat wojennych prowadzonej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod nr 6778. Losy obiektu pozostawały nieznane do listopada 2019 r. , kiedy to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zostało poinformowane, że obraz został wystawiony na sprzedaż w domu aukcyjnym Roseberys w Londynie. Jak się okazało, w 1997 r. dzieło zostało zakupione na licytacji w domu aukcyjnym Christie’s w Nowym Jorku. Natychmiast podjęto działania w celu wycofania dzieła z aukcji. Dom aukcyjny Roseberys przyjął argumenty strony polskiej i zgodził się zatrzymać obiekt do momentu wyjaśnienia sprawy. 24 grudnia 2019 r. MKiDN wysłało do Londynu wniosek restytucyjny, który dom aukcyjny przekazał ówczesnemu posiadaczowi obrazu. Już na początku stycznia 2020 r. z MKiDN skontaktował się mailowo syn posiadacza, informując, że jego ojciec jest gotowy zwrócić dzieło do Polski. W wyniku negocjacji prowadzonych przez ministerstwo bezpośrednio z dotychczasowym posiadaczem, p. Kevinem McCormackiem, podjął on decyzję o dobrowolnym i bezwarunkowym zwrocie obrazu. Za ten gest, rzadko spotykany w praktyce restytucyjnej, p. McCormack został uhonorowany dyplomem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Uroczystość przekazania obrazu do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie odbyła się 22 czerwca 2020 roku. Jest to pierwszy odzyskany obraz autorstwa Jacka Malczewskiego. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nadal poszukuje ponad 70 obrazów tego wybitnego artysty, będących polskimi stratami wojennymi. Najbardziej znane wśród nich to: Autoportret z ok. 1910 r. , Portret Juliusza Hermana i dr. Brzezińskiego z 1886 r. czy Portret Xawerego Branickiego z 1908 r. - 20.12.2023 11:15- TVP2 odnalezione Otrucie królowej Bony
- 20.12.2023 11:30- TVP2 odnalezione Skradzione ikony z Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
W 1990 roku w sali ...
W 1990 roku w sali gotyckiej Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie została zaprezentowana wystawa cennych ikon cerkiewnych. Każdego dnia, po zamknięciu wystawy dla zwiedzających, sala była zamykana na klucz i plombowana, a klucze przekazywano na portiernię. 7 grudnia 1990 roku około godziny 11:30 do sali weszła po uprzednim zdjęciu nienaruszonych plomb kustoszka muzeum z grupą zwiedzających. Od razu zobaczyła, że z sali zniknęła część ikon. Po dokładnym przeliczeniu stwierdzono, że brakuje 29 z 87 ikon prezentowanych na wystawie. Łączną wartość skradzionych obiektów wyceniono na 912 milionów ówczesnych złotych. W marcu 1991 roku Prokuratura Wojewódzka w Olsztynie w wyniku niewykrycia sprawców umorzyła śledztwo. Wszystkie skradzione ikony zarejestrowano w krajowym wykazie zabytków skradzionych i wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem, prowadzonym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ikona z przedstawieniem Archanioła Michała: datowana na II połowę XVI wieku, pochodząca z Rosji, ikona w srebrnej ramie zdobionej w technice filigranu i emalii, udekorowana drogimi kamieniami. Jedna z najcenniejszych ikon ze zbioru skradzionego w grudniu 1990. W 2019 roku kolekcjoner dzieł sztuki dr Reiner Zerlin podarował miastu Recklinghausen w Niemczech cenną kolekcję dzieł składającą się z blisko 250 obiektów sztuki wschodniochrześcijańskiej. W lipcu 2020 roku pracownik ówczesnego Wydziału ds. Restytucji MKiDN rozpoznał skradzioną ikonę na dostępnej on - line ekspozycji w Muzeum Ikon w Recklinghausen. Wykorzystując system informacji o rynku wewnętrznym Unii Europejskiej tzw. systemu IMI, MKiDN zwróciło się w sprawie ikony do Ministerstwa Kultury i Nauki Nadrenii Północnej - Westfalii. W odpowiedzi strona niemiecka potwierdziła, że faktycznie jest to poszukiwane przez Polskę dzieło sztuki, a Muzeum Ikon w Recklinghausen wyraża gotowość zwrotu obiektu. 22 września 2021 roku w Muzeum Ikon w Recklinghausen w Nadrenii Północnej - Westfalii w Niemczech odbyło się uroczyste przekazanie ikony przedstawicielom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W grudniu 2021 roku w Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie odbyło się uroczyste przekazanie ikony z przedstawieniem Archanioła Michała. W tym czasie pracownicy Wydziału Restytucji byli już na tropie kolejnej ikony ze zbioru skradzionego w grudniu 1990 roku. Ikona z przedstawieniem Trzech Marii u grobu: datowana na XVI wiek, pochodząca z Rosji, wykonana w technice tempery jajecznej na desce. W tradycyjnym prawosławiu nie ma przedstawień Chrystusa Zmartwychwstałego odpowiadających zachodnim wyobrażeniom. Zmartwychwstanie jest tajemnicą, której nie jest w stanie pojąć ludzki umysł, dlatego też przedstawia się je symbolicznie jako Zstąpienie do Piekieł lub Święte Niewiasty Myrofory, czyli przynoszące mirrę. W grudniu 2021 roku pracownik ówczesnego Wydziału ds. Restytucji Dóbr Kultury w MKiDN rozpoznał skradzioną ikonę w katalogu zakończonej aukcji ikon rosyjskich i greckich w Düsseldorfie. Wykorzystując system IMI, MKiDN zwróciło się już po raz drugi w sprawie ikony do Ministerstwa Kultury i Nauki Nadrenii Północnej - Westfalii. W odpowiedzi strona niemiecka potwierdziła, że jest to ikona poszukiwana przez Polskę, a dom aukcyjny z Düsseldorfu wyraża gotowość jej zwrotu. 10 marca 2022 w Düsseldorfie w siedzibie domu aukcyjnego ikona została przekazana przedstawicielowi Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W Wielki Piątek 15 kwietnia 2022 roku przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego uroczyście przekazali do zbiorów Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie XVI - wieczną ikonę Trzy Marie u grobu. Po ponad 30 latach dwie skradzione ikony wróciły do zbiorów Muzeum Warmii i Mazur. Na odnalezienie wciąż czeka 27 pozostałych obiektów skradzionych pod koniec 1990 roku z Olsztyna. - 22.12.2023 19:35- TVP Kultura odnalezione Koncert
- 23.12.2023 11:50- TVP Polonia odnalezione Michał Gorstkin
Obiekt utracony ze zbiorów Muzeum ...
Obiekt utracony ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu, odzyskany w 2020 r. Sprawa obrazu Michała Gorstkina - Wywiórskiego Chata w śniegu jest przykładem działań restytucyjnych, gdzie konieczna była szybka i sprawna współpraca pracowników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z funkcjonariuszami polskiej policji. Czas działał na niekorzyść i istniało ryzyko, że obraz ponownie zniknie z oczu.
Michał Gorstkin - Wywiórski namalował Chatę w śniegu w 1904 roku, o czym świadczy sygnatura artysty umieszczona w prawym dolnym rogu obrazu. Artysta pochodził z rosyjsko - polskiej rodziny.
Pierwszą wzmiankę o obrazie Michała Gorstkina - Wywiórskiego (1861 - 1926) Chata w śniegu odnajdujemy w Archiwum Muzeum Narodowego w Poznaniu, które przed II wojną światową nosiło nazwę Muzeum Wielkopolskie. Obraz Chata w śniegu odnotowany został również w przedwojennych księgach inwentarzowych i publikacjach tego muzeum. Z tych źródeł wiemy także, że przed wojną dzieło było eksponowane w Galerii Obrazów na pierwszym piętrze budynku muzeum w sali nr 12. W listopadzie 1939 roku obiekt został wypożyczony przez Niemców do Żydowa pod Kaliszem, gdzie znajdowała się niemiecka jednostka wojskowa i skąd już nie powrócił. Powojenna inwentaryzacja potwierdziła brak obrazu w zbiorach. Obiekt znajdował się w bazie strat wojennych prowadzonej przez Wydział Restytucji Dóbr Kultury MKiDN.
Na pojawienie się dzieła Michała Gorstkina - Wywiórskiego trzeba było czekać aż do maja 2019 roku, kiedy zostało wystawione w ofercie jednego z domów aukcyjnych na terenie Trójmiasta jako Pejzaż zimowy z chatą. Poważnym wyzwaniem w identyfikacji obiektu przez pracowników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego okazał się brak archiwalnej fotografii obrazu Chata w śniegu. Trzeba pamiętać, że nie każde przedwojenne muzeum mogło sobie pozwolić na wykonywanie fotografii wszystkich swoich obiektów, co pozwoliłoby zachować ich wizerunek na przyszłość. Z obecnego punktu widzenia to poważny problem, który przeradza się w wyzwanie polegające na prowadzeniu przez badaczy, muzealników, a także pracowników resortu kultury, kwerend naukowych w poszukiwaniu coraz to nowych źródeł informacji o utraconych dziełach sztuki. Na wniosek MKiDN, funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, przy wsparciu pracowników Muzeum Narodowego w Gdańsku zabezpieczyli obraz w domu aukcyjnym. Decyzją Prokuratury trafił on do czasowego depozytu w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Konieczne było wyjaśnienie, jak ówczesny posiadacz wszedł w posiadanie tego obrazu oraz dlaczego tak charakterystyczny numer na jego ramie nie zwrócił dotychczas niczyjej uwagi. Dalsze działania organów ścigania pozwoliły ustalić, że posiadacz, który chciał sprzedać obraz, odziedziczył go w spadku po ojcu. Nie wiadomo od jak dawna obraz był w rodzinnej kolekcji i jak się w niej znalazł. Pewnym raczej jest, że obraz cały czas od zakończenia II wojny światowej znajdował się na terenie Polski. Zachowany numer inwentarzowy, tak charakterystyczny dla placówek muzealnych, znacznie wcześniej powinien wzbudzić czujność kogokolwiek. Ze względu na zebrany w sprawie materiał dowodowy, prokuratura podjęła stanowczą decyzję o zwrocie obrazu Michała Gorstkina - Wywiórskiego do jego macierzystych zbiorów tj. do Muzeum Narodowego w Poznaniu, gdzie obraz oficjalnie powrócił w październiku 2020 r. - 24.12.2023 18:25- TVP Kultura odnalezione Michał Gorstkin
Obiekt utracony ze zbiorów Muzeum ...
Obiekt utracony ze zbiorów Muzeum Narodowego w Poznaniu, odzyskany w 2020 r. Sprawa obrazu Michała Gorstkina - Wywiórskiego Chata w śniegu jest przykładem działań restytucyjnych, gdzie konieczna była szybka i sprawna współpraca pracowników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z funkcjonariuszami polskiej policji. Czas działał na niekorzyść i istniało ryzyko, że obraz ponownie zniknie z oczu.
Michał Gorstkin - Wywiórski namalował Chatę w śniegu w 1904 roku, o czym świadczy sygnatura artysty umieszczona w prawym dolnym rogu obrazu. Artysta pochodził z rosyjsko - polskiej rodziny.
Pierwszą wzmiankę o obrazie Michała Gorstkina - Wywiórskiego (1861 - 1926) Chata w śniegu odnajdujemy w Archiwum Muzeum Narodowego w Poznaniu, które przed II wojną światową nosiło nazwę Muzeum Wielkopolskie. Obraz Chata w śniegu odnotowany został również w przedwojennych księgach inwentarzowych i publikacjach tego muzeum. Z tych źródeł wiemy także, że przed wojną dzieło było eksponowane w Galerii Obrazów na pierwszym piętrze budynku muzeum w sali nr 12. W listopadzie 1939 roku obiekt został wypożyczony przez Niemców do Żydowa pod Kaliszem, gdzie znajdowała się niemiecka jednostka wojskowa i skąd już nie powrócił. Powojenna inwentaryzacja potwierdziła brak obrazu w zbiorach. Obiekt znajdował się w bazie strat wojennych prowadzonej przez Wydział Restytucji Dóbr Kultury MKiDN.
Na pojawienie się dzieła Michała Gorstkina - Wywiórskiego trzeba było czekać aż do maja 2019 roku, kiedy zostało wystawione w ofercie jednego z domów aukcyjnych na terenie Trójmiasta jako Pejzaż zimowy z chatą. Poważnym wyzwaniem w identyfikacji obiektu przez pracowników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego okazał się brak archiwalnej fotografii obrazu Chata w śniegu. Trzeba pamiętać, że nie każde przedwojenne muzeum mogło sobie pozwolić na wykonywanie fotografii wszystkich swoich obiektów, co pozwoliłoby zachować ich wizerunek na przyszłość. Z obecnego punktu widzenia to poważny problem, który przeradza się w wyzwanie polegające na prowadzeniu przez badaczy, muzealników, a także pracowników resortu kultury, kwerend naukowych w poszukiwaniu coraz to nowych źródeł informacji o utraconych dziełach sztuki. Na wniosek MKiDN, funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, przy wsparciu pracowników Muzeum Narodowego w Gdańsku zabezpieczyli obraz w domu aukcyjnym. Decyzją Prokuratury trafił on do czasowego depozytu w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Konieczne było wyjaśnienie, jak ówczesny posiadacz wszedł w posiadanie tego obrazu oraz dlaczego tak charakterystyczny numer na jego ramie nie zwrócił dotychczas niczyjej uwagi. Dalsze działania organów ścigania pozwoliły ustalić, że posiadacz, który chciał sprzedać obraz, odziedziczył go w spadku po ojcu. Nie wiadomo od jak dawna obraz był w rodzinnej kolekcji i jak się w niej znalazł. Pewnym raczej jest, że obraz cały czas od zakończenia II wojny światowej znajdował się na terenie Polski. Zachowany numer inwentarzowy, tak charakterystyczny dla placówek muzealnych, znacznie wcześniej powinien wzbudzić czujność kogokolwiek. Ze względu na zebrany w sprawie materiał dowodowy, prokuratura podjęła stanowczą decyzję o zwrocie obrazu Michała Gorstkina - Wywiórskiego do jego macierzystych zbiorów tj. do Muzeum Narodowego w Poznaniu, gdzie obraz oficjalnie powrócił w październiku 2020 r.