Eugeniusz Bodo

film dokumentalny, kraj prod. Polska 1997

  • 09.10.2023 21:10- TVP Historia za winy niepopełnione
Z jednakim talentem radził sobie ...


Z jednakim talentem radził sobie na estradzie, w kabarecie, filmie. Nieźle też wypadał jako reżyser i producent filmowy. A piosenki
w jego wykonaniu, choć natura nie obdarzyła go świetnym głosem, stawały się przebojami, znanymi zresztą do dziś. U schyłku
lat 30. osiągnął szczyty sławy. Miał tłumy wielbicielek. Kobiety jednak co najwyżej lubił, i to na krótko. Nieco na dłużej związał się
tylko z ciemnoskórą Tahitanką Reri, którą zatrudnił w filmie. Tak naprawdę kochał jedynie matkę. I swego psa - olbrzymiego doga.
Lubił ptysie z kremem i domowe robótki: wyszywał makatki z koralików i obwieszał nimi wszystkie ściany. Niekwestionowany
gwiazdor polskiego filmu nie miał w sobie nic z gwiazdora. Miły, otwarty, elokwentny, dowcipny, w gruncie rzeczy był typem
samotnika. Taki mniej więcej portret Eugeniusza Bodo wyłania się z godnego gorącego polecenia dokumentalnego filmu Stanisława Janickiego o życiu i tragicznej śmierci Eugeniusza Bogdana Junoda, który w 1920 roku przybrał pseudonim Bodo, utworzony
z pierwszych sylab imienia swego i matki - Jadwigi Anny Doroty z Dylewskich.
Eugeniusz Bodo urodził się w grudniu 1899 roku w Genewie. Jego ojciec, Teodor Junod, był Szwajcarem, wielbicielem i propagatorem kinematografu. Wkrótce po przyjściu na świat syna opuścił ojczyznę i wraz z żoną i malcem zjeździł niemal całą Rosję, by wreszcie osiąść w Łodzi. W 1903 roku założył tam i prowadził jedno z pierwszych kin w Polsce - "Uranię". Eugeniusz chodził do szkoły elementarno - handlowej. Matka marzyła dla niego o karierze lekarza. Jego pociągała scena i film. By zrealizować swe ambicje,
ponoć uciekł z domu. W październiku 1917 roku pojawił się na scenie w Poznaniu. Potem krótko występował w Łodzi, a następnie
rodzina przeniosła się do Warszawy, gdzie Eugeniusz zaczął zdobywać popularność na estradzie, w kabaretach, teatrze.
Na ekranie zadebiutował w 1925 roku w "Rywalach". Większą rolę zagrał w niemym jeszcze "Człowieku o błękitnej duszy". Potem przyszły wielkie kinowe szlagiery: "Na Sybir", "Głos pustyni", "Jego Ekscelencja Subiekt", "Czarna perła", "Czy Lucyna to
dziewczyna", "Piętro wyżej", "Robert i Bertrand", "Paweł i Gaweł", "Strachy". Ostatni film, w którym zagrał i który reżyserował,
nosił tytuł "Za winy niepopełnione". Wszedł na ekrany w grudniu 1938 roku. Realizację obrazu "Uwaga, szpieg!" przerwał wybuch
wojny. Na początku września 1939 roku Eugeniusz Bodo opuścił Warszawę. Znalazł się w Równem na Wołyniu, potem we Lwowie,
dokąd zresztą trafiło wielu aktorów. Zaczął występować na estradzie. Przyłączył się do zespołu Henryka Warsa "Tea Jazz" i ruszył
z nim w tournee do Kijowa, Charkowa, Leningradu i Moskwy.
Po powrocie do Lwowa zaczął myśleć o wyjeździe do Ameryki. Był rok 1940, coraz więcej Polaków ginęło z rąk NKWD. Bodo
jednak miał obywatelstwo szwajcarskie, czuł się więc w miarę bezpieczny. Ale właśnie mniej więcej w tym czasie zaczęły krążyć pierwsze pogłoski o jego śmierci. W końcu pojawiło się aż kilka jej wersji. Autor filmu przytacza je kolejno, a każda brzmi prawdopodobnie. Według pierwszej, Bodo latem 1940 roku usiłował z grupą polskich oficerów przekroczyć granicę rumuńską. Cała
grupa wpadła w ręce rosyjskich pograniczników. Schwytanych osadzono w więzieniu w Śnietyniu i tam bestialsko wymordowano.
Inne wersje mówiły: że zginął w maju 1941 roku we Lwowie i tam został pochowany; że zastrzelono go w Brzuchowicach, gdzie
mieszkał, i pochowano przy leśnej drodze; że został zamordowany w 1941 roku przez NKWD z grupą więźniów i pochowany
w zbiorowej mogile; że zastrzelił go patrol uliczny w czerwcu 1941 roku.

stacja telewizyjna
typ programu
podkategoria program
pierwsza emisja
09.10 21:10